Eklektyczny apartament
Super powierzchnia 60m2
Nazywam go eklektycznym, bo łączy w sobie i przepych wschodnich klimatów, prl-owskie wspomnienia i nowoczesne rozwiązania. Lubię bardzo ten apartament. Pozostawiliśmy w nim oryginalne betonowe sufity, zostały wyszlifowane, polakierowane, robią wrażenie. Czarne kable rysują na nim swoje wzory.
Wita nas czarny przedpokój, nawet drzwi zewnętrzne oklejone zostały folią, by nie wybijały się ze ściany. Ten przechodzi w kuchnię, na podłodze, której zaprojektowaliśmy kafle lastrico o wzorze wzorzystego dywanu z opaską. Do ich koloru nawiązują dolne fronty szafek kuchennych – wykonane zostały z płyty do złudzenia przypominającej blachę miedzi. To samo czarne wykończenie pojawia się zarówno na blatach, ścianie, jak i frontach szafek wiszących.
Z kuchni przechodzimy do jadalni, którą wyznacza lustrzana ściana, w wydaniu postarzanym, owalny stół i różne krzesła. Kryształowe żyrandole kontrastują z betonem sufitu.
Natomiast w strefie wypoczynkowej króluje duży zielony narożnik, wygodny fotel, książki, znów pojawia się czerń ściany z telewizorem wykończona wielkoformatowym gresem.
Toaleta dla gości utrzymana jest w klimacie wschodniego przepychu, który tworzy ściana z błyszczącą mozaiką, wiszące lampy. Ściana została podświetlona, by podbić efekt jej połysku, lustro – które w całości wykańcza ścianę z toaletą i stojącą umywalką, także się do tego przyczynia. We wnęce zaprojektowaliśmy szafę na zapasową chemię.
Natomiast łazienka rodzinna – jest zupełnie inna – małe kwadratowe płytki, szachownica na podłodze, czerwono-czarne plakaty na ścianach. Kabinę wyznacza szkło z nadrukiem grafiki, którym została wykończona ściana. I tutaj zagrały lustra – umieszczone na wprost siebie, na trzech ścianach, sprawiły, że łazienka nie ma końca.
W całym mieszkaniu zamontowaliśmy czarną stolarkę drzwiową i piękne dębowe deski.